fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Lekcja: Demokracja jest krucha

Nie za długo wczoraj mogliśmy cieszyć się sukcesem naszych orłów w Bischofshofen, bo media przeniosły nas w zgoła inną i szokującą scenerię Waszyngtonu. Nikt się tego nie spodziewał i niewiele rozumiał co się stało. A to demokracja w USA zachwiała się, oby na czas określony.

Sekwencja zdarzeń, zagmatwana nieco ułożyła się następująco:

W dzień obrad Kongresu i Senatu USA, które miały potwierdzić wyniki powszechnych wyborów prezydenta USA z listopada, ogromny wiec nieopodal Kapitolu zwołuje Donald Trump. Wygłaszając płomienną mowę o oszustwie wyborczym, przekonaniu o swoim zwycięstwie i oczekując od zebranych, by starczyło im siły na…, co tu się domyślać – zmianę decyzji wyborców i darowaniu jemu, Trumpowi drugiej kadencji.

Pracował nad tym od dnia listopadowych wyborów, kierując pozwy wyborcze do sądów (wszystkie niemal odrzucane), podburzając ludność – zwolenników republikanów na spotkaniach, w mediach.

Cóż, znamy tę regułę populistów i tyranów: Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy!

Z podziwem odnotowałam pierwszy wieczorny trafny komentarz Młodej Lewicy na FB.

„Ostatnie miesiące Trump spędził na pisaniu na Twitterze o oszustwie wyborczym. Jego zwolennicy w te bzdury uwierzyli i właśnie szturmują Kapitol. Takie są skutki populizmu – chaos i manipulacja. Wszystko po to, by utrzymać się przy władzy. (…) Doprowadziła do tego jedna osoba, która nie mogła pogodzić́ się̨ z porażką̨.”

Szturm zwolenników Trumpa na Kapitol był dla nas, w Polsce zupełnie niezrozumiały. Jak to, najważniejszy budynek władzy państwowej w Waszyngtonie, tak łatwo zdobyty? Parlamentarzystów ewakuowano w bezpieczne miejsce, ale ile zniszczeń w pomieszczeniach owianych historią?

Na myśl przychodzą obrazki sprzed polskiego Sejmu, otoczonego barykadami płotków i barier, że mysz się nie przeciśnie.

A tu zagubieni funkcjonariusze wewnątrz budynku, nieznajdujący sposobu jak się przeciwstawić napierającemu tłumowi ludzi, wciskających się do gabinetów, sal obrad, robiących sobie zdjęcia przy biurkach ważnych urzędników. Szok.

Takie zachowania nie były tam znane od kilkudziesięciu lat, gdzie szanowano praworządność i demokrację. Teraz Trump przekonał swoich zwolenników, że muszą bronić jego prawdy, jego prezydentury, bo inni, źli, wrogowie, ukradli mu wybory i władzę. To on obiecał Amerykanom (pozbawionym pracy, wizji wielkiej przemysłowej Ameryki), że poprawi ich byt…

Obrady wznowiono w Kapitolu o godz. 2,oo czasu polskiego. Senatorowie obwiniali za szturm prezydenta Trumpa i domagali się ukarania ludzi, którzy za jego namową wtargnęli do Kapitolu. Wprowadzono godzinę policyjną od 18,oo i stan wyjątkowy do 21 stycznia 2021, czyli dzień po zaprzysiężeniu J. Bidena.

Oglądaliśmy spokojne wystąpienia, senatorowie i kongresmeni prezentowali poglądy wspierające praworządność i w zgodzie z procedurami dokonali certyfikacji nowo wybranego prezydenta USA.

Trump, kończąc swą polityczną karierę w tragicznym stylu, zapowiedział, że ostatecznie 20 stycznia przekaże władzę nowemu prezydentowi Joe Bidenowi.

Nie ma już chyba wątpliwości, że ostoja demokracji – USA podniesie się z zachwiania i ustabilizuje.

Tym niemniej ucierpiał wizerunek USA, państwowość ukazała światu swe miękkie podbrzusze, a Trump walczył nie tylko o utrzymanie władzy, ale i o bezkarność, bowiem czeka go i jego popleczników sporo spraw prokuratorskich. Można się spodziewać, że i tak do końca swego panowania przeprowadzi wiele ułaskawień. Ostatecznie jednak demokracja zatriumfuje.

Przed nowym prezydentem wielkie wyzwania – jak niwelować podziały polityczne i społeczne w tym wielkim narodzie i drugie, niemniej trudne – jak wygasić epidemię koronawirusa.

Sytuacja w USA ciągle kierowała nasze myśli na analogie w Polsce. To dla naszego kraju potężna i ważna lekcja. Zobaczyliśmy, co może się stać także u nas. Podziały społeczne wśród Polaków są równie duże, PiS (Kaczyński) już nie raz zapowiadał, że władzy nie odda. Obawy wyrażane są licznie w portalach społecznościowych.

trump   mlodalewica3

Dziwnie zabrzmiało oświadczenie prezydenta Dudy, zamieszczone jeszcze w nocy na Twitterze, że to, co dzieje się w USA jest sprawą wewnętrzną tego kraju. Tylko, że ten kraj jest z nami w NATO, że od niego zależy w dużej mierze bezpieczeństwo naszego państwa. Że niby jest nam obojętne, czy w USA panuje demokracja i praworządność czy tyrania i anarchia?

Pogląd prezydenta jako żywo zbiega się z celem wojenki PiS i Ziobry, by w Unii Europejskiej uznano, że praworządność, to nie wartość nadrzędna Wspólnoty, ale sprawa wewnątrzkrajowa.

Prezydent Duda bardziej zaprzyjaźnił się z prezydentem Trumpem niż z USA. Politykę zagraniczną będzie dopiero budował wraz z moszczeniem się na stanowisku ministra K. Szczerskiego w nowym Biurze Polityki Międzynarodowej. Symptomatyczne było podczas przedwyborczej wizyty A. Dudy w USA, pominięcie spotkań z demokratami i kandydatem na prezydenta J. Bidenem oraz przeciąganie czasu wysłania gratulacji wygranej.

Teraz rodzi się wiele pytań, co dalej z rzekomymi świetnymi interesami, jakie Duda ugrał z Trumpem? Odpowiada na to żartownie Tygodnik NIE: „Szczepionki załatwione przez Dudę w USA są właśnie przewożone polskimi samochodami elektrycznymi do bazy Fort Trump.”.

Jednak lekcja, jaką powinniśmy przerobić jest jak najbardziej poważna.

Nina Michalak

7 stycznia 2021 r.

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem